Kiedy idziesz do nowej pracy, Twoje umiejętności i to, czego dotychczas nauczyłaś/nauczyłeś się może być wykorzystane w nowy sposób. Okazuje się, że programy wyglądają trochę inaczej, niż te, do których przywykłeś. Że są trochę inne zasady niż w poprzednim miejscu. Że w nowym miejscu wszystko trochę inaczej funkcjonuje.
Z początku wdrażanie się w to wszystko może wydawać się wyzwaniem. Mało kto lubi zmiany, chyba, że na lepsze 🙂 Jednak po ok. 2 tygodniach – miesiącu pracy w trochę nowy sposób, zaczyna się okazywać, że to wszystko ma sens. Zaczynamy przywykać do tego, co na początku wydawało się trudne. I staje się to łatwe.
Jeśli zaczynasz robić coś zupełnie nowego, dobry pracodawca zapewni Ci szkolenie,
… instruktorów oraz obserwację pracy innych ludzi, co pomoże Ci wdrożyć się w nowe, sprawdzone systemy. To wszystko dostarcza poczucia bezpieczeństwa, kontroli i wysokie efekty pracy. Sprawia zadowolenie z siebie.
Podobnie jest z pracą w marketingu sieciowym online i offline.
Ludzie, którzy chcą zarabiać na polecaniu dobrych, sprawdzonych produktów oraz biznesu, zazwyczaj robią to, ponieważ nie tworzą swoich. Nie mają więc wieloletniej wiedzy na temat dystrybucji, a często również sposobu dotarcia do potencjalnych odbiorców. Musieliby przeznaczyć na naukę tego, co działa, a co nie, bardzo dużo czasu.
Testują więc jakiś produkt, uznają go za wartościowy i chcą zacząć zarabiać na jego polecaniu. Zaczynają uczyć się więc NOWYCH rzeczy, takich jak:
- jaki jest plan finansowy w danej firmie;
- jak budować sieć konsumentów;
- jak docierać do nowych potencjalnych odbiorców itp.
- jak przedstawiać dane produkty itp.
Chyba, że chcą od początku spalić temat, to wtedy…
- nie uczestniczą w szkoleniach oferowanych przez firmę;
- zaczynają opowiadać znajomym o czymś, z czym się dokładnie nie zapoznali;
- dziwią się, że “coś nie działa”.
Nie działa i nie ma prawa zadziałać, gdy wszystko chce się robić na swoje stare sposoby.
To jest trochę tak, jakby ktoś poszedł do pracy na produkcję i zaczął po swojemu pracować, bez konsultacji z pracodawcą. Część towaru zacząłby układać w jednym miejscu, inną pakować w znany tylko sobie sposób. Albo gdyby telemarketer zaczął wymyślać swoje schematy rozmów, przemycając strzępki informacji, którymi próbowałaby przekonać klienta.
W dobrej firmie są standardy, schematy i procedury działania, które pomagają każdej nowej osobie przynosząc porządek i spokój obu stronom. Ktoś poświęcił na przygotowanie ich lata swoich obserwacji tego, jak się zachowuje rynek/klient, lata rozmów, lata szkoleń, aby ułożyć je właśnie w taki, a nie inny sposób. Po to, aby wszystkim żyło się lepiej.
Standardy działają dla obu stron wtedy, gdy są przestrzegane 🙂 Wtedy ludzie kupują, produkty docierają do klientów na czas, są oni z nich zadowoleni i wracają kolejny raz, gdy im się skończą.
Może warto choć raz zaufać? 🙂
Komentarze