fbpx

Też tak macie? Zmęczeni po całym dniu kładziecie się do łóżka i zanim odpłyniecie na dobre, wszystko, co paskudne wypływa na wierzch. Pamięć wyrzuca Wam śmieci z danego dnia, a czasem najtrudniejsze wydarzenia z życia, niczym samooczyszczający się ocean wspomnień. A w nich pytania.

Dlaczego tak się stało?
Czy dobrze postąpiłem?
Czy mogłem coś zrobić inaczej?
Czy zostanę sam?
Czy wystarczy mi na wszystko pieniędzy?
Czy nadal chcę tu być?
itd.

Przy czym “tu” to może być praca, biznes, związek, mieszkanie, miasto itp.

I ta tęsknota… za kimś lub za czymś co może było, a może nigdy nie nastąpiło. I w tych naszych milczących spowiedziach przewalają się tony niewypowiedzianych słów lub rzeczy, których żałujemy.

Spokój, ulga, sen, po takiej burzy myśli to prawdziwy luksus. Mnóstwo osób cierpi na bezsenność, nie mogąc poradzić sobie zarówno z uświadomymi wspomnieniami, jak i strachem nie wiadomo do końca przed czym.

A tak dobrze się śpi ze świadomością, że…

– niczego złego nikomu nie zrobiliśmy,
– niczego nikomu nie zabraliśmy,
– nikt przez nas nie cierpi,
– wykonaliśmy pracę, która ma znaczenie,
– inni ludzie się do nas szczerze uśmiechają,
– możemy patrzeć sobie w oczy w lustrze.

Ostatnie wydarzenia wywołały we mnie i w Leszku tysiące rozmów na temat tego, jak bardzo się myliliśmy, co do niektórych osób. Jak bardzo nas zawiedli. Jednocześnie zastanawialiśmy się, co zrobić. W wielu sytuacjach w życiu biorę sprawy “na przeczekanie”. Strategia ta pomogła mi nie podejmować pochopnych, kierowanych emocjami decyzji, których mogłabym później żałować.

Przeczekanie… okazuje się często ruchem właściwym, bo choć czas jest dla wielu zawodnikiem nieznośnym, jest też sprawiedliwym. Pewna mądra księga mówi: “Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem.” Dzisiaj chcę życzyć Wam, aby sprawy ułożyły się po Waszemu. W odpowiednim dla nich momencie.

Skontaktuj się z nami!